Mongoose SE Stainless Steel (B3)

Zaczęty przez waldekski, 22 Wrzesień 2019, 14:25:07

Przeczytano 2 razy

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

waldekski

Kolejna maszynka SE, która mnie urzekła  ;)

Mongoose SE Satin (b3) Stainless Steel







Zacznę może od konkretów, dane i takie tam  :)
O maszynce było pisane już wielokrotnie na różnych pokrewnych forach, czy to naszych polskich, czy też zagranicznych. Jednak sporo czasu minęło od jej premiery, dlatego piszę to w sensie przypomnienia. Maszynka Mongoose jest w całości wykonana ze stali nierdzewnej
Ciężar całkowity maszynki to 140 g (około)
Ciężar rączki 87 g (około)
Ciężar głowicy 53 g (około)
Długość rączki 98 mm
Średnica raczki 12,7 mm (około)
Wysokość całkowita 106 mm







Jeżeli chodzi o podstawki których używam to
jedna jest od Mühle, a druga jest wykonana ze stali kwasoodpornej od SSA.









To tyle jeżeli chodzi o cyferki.
Maszynka Mongoose powstała w USA i tam też została opatentowana w bodajże 2016 roku, po długim czasie pracy nad tym modelem, bo aż od 2013 roku. Były trzy wypusty tej maszynki. Ta konkretna jest ostatnim. Były również stalowe na wysoki połysk.



(zdjęcie z internetu-strona producenta)

Oczywiście zostały też wyprodukowane aluminiowe, a także specjalna edycja w kolorze niebieskim i czerwonym, ale tych ostatnich wyprodukowano zaledwie kilka sztuk i to dosłownie kilka, bo po 25 sztuk w kolorze niebieskim i 25 w kolorze czerwonym. Były nawet numerowane od 1-25.
Pod spodem zdjęcie z internetu dwóch pierwszych głowic



od lewej B1, B2. Z tego co wyczytałem, to nie różnią się zbytnio od siebie, jedynie samym szlifem wykończeniowym, co widać na zdjęciu.
Kolejne zdjęcie (również z internetu) to wersja aluminiowa, zwana AlumiGoose.



I następne zdjęcie (źródło internet), to wersja niebieska i czerwona



jeżeli chodzi o niebieską to trudno o dobre zdjęcie z internetu, mi udało się zdobyć tylko takie



Pan, któremu zawdzięczamy powstanie maszynki Mongoose to Bruce Webber, który jest pasjonatem i kolekcjonerem maszynek do tradycyjnego golenia.
Sama maszynka raczej należy do "wagi ciężkiej", ale budowa, głowicy jak i samej rączki sprawia, że goli się nią przyjemnie i pewnie.
Może teraz coś o samym procesie goleni.
Ostrza do tej maszynki to oczywiście nożyki typu  "Artist Club" ( https://www.golarze.pl/index.php?topic=835.0 ) w podanym linku jest opisane kilka ostrzy. Wielu twierdzi, że ta maszynka "załatwi sprawę" w dwóch przejściach  ::)  :)) :)). Co do mnie nie ma takich szans, bez względu na użyte ostrza. Maszynka zaliczana do maszynek łagodnych lekko skłaniających się do średnio agresywnych, ale tutaj pojawia się"ale" i to wcale nie małe "ale". Niektórzy twierdzą, że jest agresywna, a inni, że aż za bardzo łagodna. Tu trzeba dobrać sobie ostrza do swojej cery. Do maszynki Mongoose są raczej sugerowane ostrza bardziej agresywne, w przeciwieństwie do, naprzykład, maszynki King Cobra Classic (notabene maszynka Cobra Classic była inspiracją dla pana Bruce Webber'a), która preferuje nożyki bardziej łagodne o mniejszej ekspozycji ostrza, ale tu to już każdego indywidualny dobór. I naprawdę warto w maszynce Mongoose pomieszać trochę nożykami, bo dzięki temu odwdzięczy się wspaniałym goleniem. Zresztą maszynki Mongoose i General są takimi jakby wyznacznikami jeżeli chodzi o maszynki single edge. No może wyznacznik to zbyt wielkie słowo, ale odnośnikiem, punktem zaczepienia, to bardziej właściwe określenie.
Kształt głowicy niemal wymusza kont przyłożenia maszynki do twarzy podczas golenie, dzięki czemu tą maszynką może się golić doświadczony jak i początkujący "golarz".





Jeżeli chodzi o moje osobiste odczucia, to maszynka zrobiła na mnie piorunujące wrażenie, dosłownie jestem, póki co, nią zafascynowany. Myślę, że nie jest to chwilowe zauroczenie nową zabawką, ale.....Sam nie wiem  :? .....Kiedy pierwszy raz ogoliłem się "Generałem" ( https://www.golarze.pl/index.php?topic=525.0 ),to było to. I po tym już żadna inna maszynka nie mogła mu dorównać. No "Vector" ( https://www.golarze.pl/index.php?topic=435.0 ) (https://www.golarze.pl/index.php?topic=559.0 ) jest blisko. Tak było do chwili pierwszego golenia Mongoose.
Tak naprawdę to dopiero zaczynam przygodę z tą maszynką, ale już teraz mogę ją śmiało polecić. Oczywiście cena tej maszynki nie jest niska, pewnie dlatego, że pomału zaczyna być zaliczana do "białych kruków" , chociaż osobiście nie do końca jestem o tym przekonany. No i na chwilę obecną kupno jest możliwe z drugiej ręki i to jak ma się szczęście trafić naprawdę w dobrym stanie.
Ostrza, które do niej użyłem to Schick P-30, Feather Professional, KAI Captain Titan Mild i jak na razie golenia przebiegły super. No ale jeszcze sporo przede mną  ;)
Podsumowując, ciśnie mi się na usta, czy też "na klawiaturę"  :D ...."umarł król, niech żyje król".....Tak jest na chwile obecną. Czas pokaże.
Cały czas czekam na tego nowego Generała od  Colonial Razors.
Biorąc jednak pod uwagę walory maszynki Mongoose : jej ciężar, jej kształt, długość rączki, jej wygląd i oczywiście wykonanie tej maszynki to jestem pewien, że pozostanie przez długi czas numer jeden w mojej "stajni"  8)
Pod spodem kilka zdjęć. Gładkości życzę czegokolwiek używacie, aby ten stan osiągnąć.









  •  

Marcin Es

Super recenzja, bogata w zdjęcia, no i maszynka też super  ;)
  •  

Monocero

@waldekski  gratki maszynki. Głowica wygląda trochę topornie w porównaniu do subtelnego Vectora ale rozumiem, że oddaje jakością i komfortem golenia.
(D.D)
  •  

waldekski

Na zdjęciach tego nie widać, ale w rzeczywistości wygląda dużo fajniej. Czy topornie? Hmmmm, nie wiem, trzymając ją w ręku w realu, wygląda jak dla mnie bardzo fajnie i tak samo goli.
  •  

Stah

Widzę, że maszynka przypadła do gustu  :) Ładnie opisane, fotografie również są fajne.
  •  

waldekski

O Ty tutaj?
Dobra, dobra nie podlizuj się, a tak w ogóle to dzięki za prezent
Uważaj, aby Cię fala nie zmyła  :D ;D :))
  •