Monocero Husaria MIX - Skanderbeg

Zaczęty przez Skanderbeg, 19 Wrzesień 2021, 04:22:38

Przeczytano 1 razy

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Skanderbeg

Niniejszym pragnę poinformować, że dzięki uprzejmości @Monocero będę miał okazję potestować maszynkę Husaria MIX. Siłą rzeczy skupię się na stronie OC, chcąc porównać ją pod kątem agresji/skuteczności z Muhle R41 oraz Above The Tie H1 i H2.
Na koniec poszerzę ten wątek o recenzję.
Jeszcze raz dziękuję @Monocero!
  •  
    Za ten post podziękował: Robcyk

Robcyk

Super, ale się cieszę. Będziesz obiektywny w swojej opinii. Ja tam mam i R41 i Slanta Merkura a i tak lubię najbardziej Gillette Rocket LD Paperclip. Nawet bardziej jak Superspeed 40s. Opisz to brachu jak czujesz. Wiem że dasz radę.
  •  

Skanderbeg

@Robcyk oraz pozostali Koledzy,
Bardzo dziękuję za słowa poparcia i wsparcia. Jak obiecałem @Monocero, po zakończeniu testów napiszę najuczciwszą recenzję, na jaką starczy mi umiejętności.
Do tego czasu nie będę zamieszczać żadnych spostrzeżeń częściowych (chcę wyrobić sobie opinię całościową) ani pisał niczego więcej w tym wątku.

:thank_you: :husarz:
  •  
    Za ten post podziękował: Monocero

joxer

hmmm... jak się skupisz na połowie głowicy, to czy ten sam fakt nie sprawi, że recenzja będzie nieobiektywna? Również sprawa ma się podobnie do testowania pod jednym aspektem, czyli agresywności

od recenzji spodziewam się że będzie obiektywna, a nie jak reportaż tvp info na temat pis lub ocena maszynki systemowej przez fanatyka tradycyjnego golenia

spodziewałbym się porównania do maszynek agresywnych jak r41, ale również do czegoś nieagresywnego jak maszynki z głowicą R89 lub king gilletta (raczej z nimi większość forumowiczów miała do czynienia)

nie wspominając już jak maszynka sprawdzi się z różnymi żyletkami :P raczej większość czytelników forum regularnie nie używa żyletek firmy feather oraz lb :P
  •  

rafalJG

@Skanderbeg pisał, że ma zarost jak zasieki Błaszczaka na granicy z Białorusią i tylko ultraagresywny sprzęt daje radę to ogarnąć. Nie widzę sensu, by robił nam porównania do R89, Timora czy Wilkinsona Classic z żyletką Derby, ale tak jak zaproponował - do wyrazistych maszynek i ostrych żyletek. Może ktoś, kto woli delikatniejszy sprzęt - np. @Troip -  dzięki uprzejmości @Monocero pokusi się o test łagodnej wersji głowicy.
  •  

Monocero

@rafalJG kolega @Troip był testerem w fazie przed produkcyjnej. Swoją opinie zawarł TUTAJ
(D.D)
  •  

joxer

Cytat: rafalJG w 19 Wrzesień 2021, 20:28:59
@Skanderbeg pisał, że ma zarost jak zasieki Błaszczaka na granicy z Białorusią i tylko ultraagresywny sprzęt daje radę to ogarnąć. Nie widzę sensu, by robił nam porównania do R89, Timora czy Wilkinsona Classic z żyletką Derby, ale tak jak zaproponował - do wyrazistych maszynek i ostrych żyletek. Może ktoś, kto woli delikatniejszy sprzęt - np. @Troip -  dzięki uprzejmości @Monocero pokusi się o test łagodnej wersji głowicy.

wiem, że @Skanderbeg ma zarost łagodny jak papier ścierny :destroyed: ale też wspominał, że zaczynała od r89 (lub czegoś podobnego)

a z tego co opowiadał, r41 wymaga wyrobienia idealnej techniki :) więc przepuszczam, że r89 + idealna technika powinna dać sobie rade z zasiekami :knight:
  •  

rafalJG

@Troip napisał w swojej recenzji, że sprzęt jest świetny.
  •  

Troip

rafalJG.
Nie miałem mixa na testach.

Ta którą testowałem, była komfortowa i zarazem skuteczna.
  •  

Skanderbeg

Zgodnie z danym słowem... :)

Dzięki uprzejmości @Monocero miałem ostatnio możliwość potestowania maszynki Monocero Husaria MIX.
Mając ją do dyspozycji dobrze ponad miesiąc, mogłem porównać ją dość dokładnie z moją ulubioną ,,trójcą", czyli z głowicami Above The Tie H1 i H2, obiema na rączkach Colossus, i głowicą R41 (2013), także na rączce Colossus.
Oto gwiazda tej recenzji w towarzystwie sprawdzonych twardzieli:



Po lewej z przodu ATT H1, naprzeciwko niej Monocero Husaria MIX, a z tyłu, od lewej, ATT H2 i R41.

Jakość wykonania
Według mnie bardzo wysoka. Powyższe zdjęcie pokazuje dość jasno, że produkt @Monocero nie ma czego się wstydzić w otoczeniu ,,stalówek" Above The Tie.
A oto kolejne zdjęcie – zbliżenie na głowicę od strony OC:



I choć widać tu zarysowania powierzchni, to nie są one – jak sądzę – wynikiem niedbałego wykończenia czy użycia podatnego na odkształcenie materiału. Przyczyn ich powstania upatrywałbym w bardzo prozaicznym fakcie: w odróżnieniu od moich ,,stalówek", testowana Husaria spędza dużo czasu w podróżach, w których trakcie poszczególne element obijają się dość mocno o siebie. Do mnie dotarła w takim właśnie rozklekotanym stanie; na czas podróży zwrotnej starałem się ją trochę skuteczniej zabezpieczyć. Ot, los maszynki testowej.
Dodam jeszcze, bo to zwróciło moją uwagę od razu, że Husaria ma dość filigranową (delikatną) budowę, zwłaszcza w porównaniu ze sprzętem ATT:





Powiem więcej – byłem pewien, że cienka rączka będzie się ślizgać. Guzik prawda, trzymała się jak przyklejona. Ciekaw jestem tylko, jak wygląda jej przyczepność w wykończeniu barber pole, bo np. obie wykończone w tym stylu rączki ATT, które posiadam (Atlas i Calypso), mają tendencję do wykręcenia się z namydlonych palców.
I jeszcze na zakończenie tego ,,podrozdziału"...
Jest jedna, jedyna rzecz, która mi się w Husarii naprawdę nie podoba. Jedna jedyna. A mianowicie otwór w płytce na plastikowy/nylonowy pierścień, który ma za zadanie zabezpieczać przed ocieraniem się rączki o płytkę właśnie:



Wiem, że inni producenci ,,stalówek", jak chociażby Above The Tie, też wprowadzili takie udoskonalenie. Że niby estetyka i tak dalej. Ale mnie ślady otarć na dekielkach ATT nie przeszkadzały nigdy, a jedynie dodawały im uroku. Bo poza tym, że w ogóle są, to są nieszkodliwe.
Uważam więc, że robienie jeszcze dodatkowego wpustu na taki pierścień jest niepotrzebne. Dla jasności: ATT nie robi wpustu, po prostu oferuje/dosyła pierścień.

Blade gap
Moje głowice ATT mają konkretny i agresywny blade gap, który przekłada się na niezrównaną skuteczność golenia.
Gdy więc zobaczyłem to –



– byłem przekonany, że będę miał do czynienia z podobnymi osiągami...

Golenie i skuteczność
Mocno podjarany, załadowałem do Husarii moją podstawową żyletkę testową, London Bridge, i ruszyłem do golenia.
Kąt złapałem intuicyjnie, nie było z tym żadnego problemu.
Dalej: poliki, okolice brody i górna warga – ogolone idealnie. Wydawałoby się, że szyja też.
Goliłem się w moim standardowym reżimie, więc o 7.00 już byłem po zabiegu, a o 12.00 zrobiłem tzw. test łapki, czyli potarłem się pod włos po szyi i powyżej.
Ku mojemu zaskoczeniu, na szyi już drapałem, i to dość mocno. Dla porównania dodam, że po użyciu R41 mniej drapię dobrze po 13.00, może przed czternastą. A po H1 lub H2 – tak około 16.00/17.00.
Kolejne (i zarazem ostatnie) golenie tą samą żyletką dało jeszcze krótszą PN, ale to u mnie normalne, zawsze tak mam. Najlepsze jest golenie pierwsze.
Następnie używałem Featherów, Gillette Silver Blue, Perma Sharpów i innych. Zawsze jednak PN po pierwszym użyciu, ta najlepsza, była stosunkowo krótkotrwała.
Z biegiem czasu zacząłem myśleć, że już goliłem się maszynką/głowicą podobną do Husarii. Tak – przecież ATT R2 dawała mi porównywalne wrażenia. W celach kalibracyjnych wyciągnąłem ją z szafy i wykonałem dwa golenia. Dokładnie te same odczucia co do skuteczności.
Dla wyjaśnienia dodam, że płytkę/głowicę R2 klasyfikuję jako umiarkowanie agresywną. I taki też wniosek wyciągnąłem, koniec końców, co do strony OC Husarii MIX: przyjemny, całkiem dobrze golący otwarty grzebień, w którym jednak przyjemność (aksamitność?) bierze górę nad skutecznością.
Jak to możliwe, gdy blade gap jest taki, jak na zdjęciu powyżej? Nie wiem. Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie.

Żyletki
Użyłem wielu różnych. Nie sprawdziły się tylko totalne chłamy (w mojej ocenie): współczesne Derby, Rapira Swedish coś tam (w imię sprawy zużyłem jedną, okropna żyletka), czy Lord.
Dla jasności: pisząc ,,nie sprawdziły się", mam na myśli przede wszystkim uczucie ciągnięcia zarostu i ogólny brak komfortu.

Mydła i kremy
Mam tak, że im maszynka mniej agresywna, tym więcej mydeł i kremów daje dobre golenie. W tym przypadku nie było inaczej – nie musiałem cudować i precyzyjnie dobierać kosmetyków. Szło w zasadzie wszystko.

Wnioski
Jak dla mnie, Monocero Husaria MIX, czy raczej jej strona OC, to dobra, skutecznie goląca konstrukcja, której jednak trochę (sporo?) brakuje do R41, o głowicach ATT H1 i H2 nie wspominając.
Myślę, że ma szansę odnieść sukces wśród tych użytkowników, którzy chcą się przyjemnie i całkiem skutecznie golić, np. codziennie, ale z tych czy innych względów nie mogą w tym celu używać R41 czy innego agresorka.
A więc taki mój werdykt: maszynka umiarkowanie agresywna. Pewnie liczyłem na więcej.
Dodam jeszcze, tak na zakończenie, że po latach widzę, że jestem dość specyficznym użytkownikiem. Satysfakcjonują mnie tylko najdrapieżniejsze, najbardziej agresywne maszynki, bo jedynie one dają mi to, czego tak naprawdę pragnę – idealnej, długotrwałej PN, która jest gwarantem braku wrastających włosków.
I o ile Husaria nie ponowiła u mnie tego ostatniego, o tyle efekt dogolenia mógłby być lepszy.
Co nie oznacza, podkreślam, że jest ,,zła" czy ,,niedobra". Nie. U mnie nie do końca się sprawdziła. Ale myślę, że u wielu może sprawdzić się idealnie.
Wreszcie, tak na zakończenie, pragnę zwrócić uwagę na coś, co nie wchodzi w zakres recenzji jako takiej. A mianowicie: że @Monocero chce się bawić w konstruowanie i wytwarzanie maszynki. Niewyobrażalny wysiłek i trud oraz nakłady finansowo-czasowe. Za to należą mu się słowa pochwały.

PS Dla zainteresowanych dorzucę, że wykonałem też dwa golenia stroną CC. Tutaj moja ocena była jednoznaczna: dużo za łagodnie i zbyt mało skutecznie. Po prostu.
  •  
    Za ten post podziękował: Monocero

sel

@Skanderbeg Rzeczowo i konkretnie :goforit: Coraz bardziej skłaniam się do :husarz: CC
  •  

Monocero

@Skanderbeg dzięki za recenzję. :hello: Tak jak napisałeś to Husaria polowa, w ciągłych rozjazdach. Maszynki z oznaczeniem P przed nr nawet moletowania na rączce nie miały.
(D.D)
  •  

Skanderbeg

@sel
Obyś trafił na to, czego szukasz. Pamiętaj tylko, że moja recenzja to jedynie moje osobiste refleksje - nic więcej. :)

@Monocero
Nie ma za co. Taka była "cena" testu. I dziękuję, że miałem możliwość. :thank_you:
  •  

sel

@Skanderbeg Oczywiście wszystko rozumiem, choć w ramach hobby liczy się też to co nam się podoba, co chcemy mieć no i w ogóle....Polonia Restituta :husarz:
  •