Merkur VISION vs Gillette Aristocrat

Zaczęty przez Monocero, 16 Październik 2022, 13:53:26

Przeczytano 1 razy

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Monocero

Powszechne trendy technologiczne wyróżniają się pewną linią rozwoju, którą można odzwierciedlić na wykresie jako rosnącą do momentu przesilenia, a potem spadającą do stałego poziomu. Najbardziej powszechnym tematem, który dotyczy większości z nas jest motoryzacja, więc nim się posłużę. Ludzki umysł i ambicja indywidualnych jednostek, trzymana pod ramię przez z reguły prywatny kapitał doprowadziła do wynalazku w postaci silnika parowego. Ten obecnie zapomniany wynalazek zrewolucjonizował świat, gdyż był duchem sprawczym rewolucji przemysłowej. Pamięta ktoś zasadę jego działania?



Tak naprawdę ten wynalazek to duży kocioł (bojler), wewnątrz którego gotuje się woda, aż do przejścia w stan pary. Zamiast bezproduktywnie ulotnić się, ta napiera na ściany naczynia, wytwarzając ciśnienie mające poruszać tłoki. Są to metalowe elementy dokładnie osadzone wewnątrz cylindra. Siła pary pcha je do góry: ten ruch właśnie może napędzać maszynę: czy to pompę wodną, czy potężną lokomotywę. Późniejsze wynalazki udoskonaliły taką maszynę. Aby nie tracić ciepła i energii, silnik parowy musi być dwustronny. To znaczy, że tłok wypchnięty przez siłę pary powinien wrócić na miejsce, by znów móc się poruszyć. Najczęściej osiąga się to dzięki dwóm cylindrom działającym naprzemiennie. Potem powstały maszyny sprzężone, o bardziej złożonej budowie, mające lepiej wykorzystać paliwo. Dziś silniki parowe zniknęły z pojazdów, choć łodzie i okręty o atomowym napędzie nadal mają turbiny parowe, gdzie wodę podgrzewają reakcje jądrowe. Silnik parowy może wydawać się przestarzały w porównaniu z silnikiem spalinowym. Oczywiście, to prawda. Jest bardzo mało wydajny i wymaga znacznie więcej paliwa.

Kolejnym pułapem technologicznym był silnik spalinowy, którego tu podkreślę moim zdaniem najlepsze lata minęły w 2008 r. odkąd dopracowane technologicznie silniki zaczęto dusić wstawkami ekologicznymi i miniaturyzować starając się w jak najmniejszych blokach zaszczepiać jak największa moc. Z reguły przez dodawanie dwóch turbin. Jako ciekawostkę napiszę, że w okresie międzywojennym trend był odwrotny i trwał wyścig do produkcji silników spalinowych jak największych takich jak dwa kultowe silniki V16 z Cadilaca V16 i Marmona V16.

Wszystko wskazuje na to, że już niedługo skończy się czas samochodów na benzynę. Dziś coraz częściej zastępują je auta elektryczne — miejmy tylko nadzieję, że zasilane dzięki elektrowniom słonecznym lub pracującym dzięki parowym turbinom atomowym, a nie węglowym.

No ale to tylko taka dygresja, która ma was wprowadzić do porównania dwóch według mnie technologicznie doskonałych maszynek do golenia, które to właśnie reprezentują szczytową formę przemysłu goleniowego.

:golarze:



Tak, dobrze widzicie. W poniższym artykule zestawienie tych dwóch goleniowych championów. Zapraszam do lektury.

Przepraszamy, ale nie możesz zobaczyć ukrytej zawartości. Musisz się zalogować, aby zobaczyć tę zawartość.
(D.D)
  •  
    Za ten post podziękował: Robcyk

Robcyk

No proszę. Ale piękne porównanie. Tylko na Golarze.pl takie coś może być. Tak po prostu dziękuję że Ci się chciało. Dobra robota... Brawo.
  •  
    Za ten post podziękował: Monocero

sel

@Monocero Nigdy nie miałem Aristocrata - Visiona też, ale to raczej oczywistość. Do motylków zniechęciła mnie moja pierwsza maszynka czyli Wilkinson Premium czy jak on tam się nazywa. Muszę jednak przyznać, że czuję się ciut namówiony żeby może, jak się trafi, to jakiegoś takiego arystokrata przygarnąć :hello: 
  •  

Monocero

(D.D)
  •  

T800

Brał bym Aristokrata bo mniej jest w nim części które mogą się psuć Jakoś nie przekonują mnie rzeczy które mają w sobie plastikowe części
  •  

sel

  •